Droga do Oświecenia

Projekt ten powstał podczas mojego pobytu w Alibagu w Indiach w 2013. Po kilku dniach pobytu w tej malowniczej miejscowości postanowiłam zrobić projekt fotograficzny dotyczący żywiołów, które tak mocno poczułam medytując. Chciałam pokazać symboliczny rozwój mojej osobowości poprzez ich doświadczanie. Scalającym wszystkie sceny elementem była 30to metrowa czerwona tkanina (każdy metr to rok mojego życia). Fotografie te są jedynie dokumentacją zdarzenia, gdyż głęboki sens tej pracy tkwił tak naprawdę w doświadczaniu jej tworzenia.

Pierwszym żywiołem była Ziemia- Prythivi. Zawinięta w materiał, zastygłam niczym w kokonie wyczekując dalszej metamorfozy. Ziemia to mocno transformujący żywioł związany z materią, ze wszystkim, co stałe w naszym ciele (struktura, kości, mięśnie, ograny). W moim układzie planetarnym, energia tego żywiołu oddziałuje na mnie najsłabiej. Co widoczne jest w braku zakorzenienia się w jednym miejscu, czy mojej nieumiejętności przystosowania się do życia zgodnego z normami społecznymi. Ta medytacja w kokonie, w którym z każdą minutą rosła temperatura, była dla mnie swoistą wylęgarnią nowych idei, esencji życia, jaką reprezentuje także symbol jaja.

Prythivi- Żywioł Ziemi, akcja perfomatywna, Alibag, Indie 2013.​

Kolejny żywioł, którego doświadczyłam to Woda- Jal, symbolizująca nie tyle uczucia, co poznawanie sfery podświadomości, stąd tkanina wynurza się z morza, rozciągając po plaży i okalając całą moją postać. Jesteśmy nierozerwalnie połączeni z naszą podświadomością, to w niej toni tkwi ów mityczny Lewiatan, jedna z manifestacji naszego cienia. Woda wypełnia nas krwią i wszystkimi płynami ustrojowymi. Z nią nierozerwalnie połączony jest Księżyc gdyż reguluje przypływami i odpływami mórz i oceanów, wpływa na cykl menstruacji i powstanie wszelkiego życia.

Jal- Żywioł Wody, akcja performatywna, Alibag, Indie, 2013.

Po spotkaniu z energią wody przyszedł czas na Ogień. Agni to żywioł, który kieruje moim życiem w najsilniejszy i najbardziej spektakularny sposób. W europejskiej astrologii 7 moich planet sytuuje się w znakach ognistych, co powoduje często ogromne pokłady energii, chęć do eksploracji, ekspansji i działania, jednak źle rozprowadzana powoduje wiele agresywnych zachowań. By doświadczyć żywiołu ognia, zasiadłam asanie utrzymując mudrę ognia na trzeciej czakrze splotu słonecznego. Siedziałam w okręgu, który podpalił Rajesh.

Kiedy krag ognia się zamknął nagle poczułam potęgę tej energii…. Nie siedziałam nigdy wcześniej w ogniu, i choć w Indiach taki widok, zawsze drastyczny to jednak znany poprzez rytuał sati (palenia wdów) rytuał oczyszczania w bogu Agni i samospalenia (rytuały buddyjskie) wprawił oglądających w głębokie oniemienie.
Ogień po prostu wybuchł, nie widziałam, a bardziej czułam to to się dzieje, podmuch wiatru oderwał ogniki ognia, które smagały odkryte części ciała, powodując przerażający ból. W takich warunkach trudno było mi pozostać nadal w medytacji. Lecz przez kilka sekund, rozciągających się w wieczność starałam się prowadzić ze sobą dialog i zmierzyć z pierwotnym strachem przed ogniem.

Strach obudził we mnie instynkt przetrwania, który ostatecznie zmusił mnie do ucieczki. Wstałam ogień powoli się uspokajał, Rajesh powiedział że wszystko jest w porządku i żebym usiadła bo z wrażenia nie zrobił zdjęć. Usiadłam, cała akcja została powtórzona, ale ja byłam jak w transie, po czym dosłownie wyniesiono mnie, całą dygoczącą. Reszta zebranych zaczęła mnie ściskać, obejmować gratulować, a ostatecznie tego dnia zorganizowano wielkie przyjęcie, mocno zakrapiane alkoholem. Był to dzień, kiedy zakończyłam swoje postanowienie i wspólnie wypiłam i wypaliłam fajkę pokoju. Cały kolejny dzień byłam jeszcze mocno oszołomiona, moje oparzenia cudownie zniknęły po nocy okładania ich jogurtem.

Agni- Żywioł Ognia, akcja performatywna, Alibag, Indie, 2013.

Kolejny żywioł to Vayu- Powietrze. Z całej tkaniny zrobiłam sobie kostium, nie przecinając jej długości. Medytacja wirowania to znany sposób derwiszy na osiągnięcie stanu wyzwolenia. Dzięki temu dostrajamy się do ruchu Wszechświata, i zatracamy w spiralnym ruchu bez reszty. Doświadczeniu temu towarzyszyła ogromna radość i uśmiech; lekkość, swoboda i poczucie wolności. Stany tak odmienne od poprzedniego doświadczenia z Ogniem.

Vaju- Żywioł Powietrza, akcja performatywna, Alibag, Indie, 2013.

Piątym, ostatnim żywiołem w kulturze Indii jest Eter- Aakash tłumaczony także jako przestrzeń. To najbardziej subtelna energia, symbolizująca czwarty wymiar. Doznać jej można będąc pogrążonym w głębokiej medytacji, gdzie ciało przestaje być już odczuwane a świadomość roztapia się w Brahmanie. Dlatego też na ostatniej fotografii tego cyklu pokazana jest już tylko sama tkanina ułożona w formę spirali -wiru, który m.in. w „Tybetańskiej Księdze umarłych”, służy jako portal, przejście do ostatecznego wyzwolenia lub do kolejnego wcielenia.

Aakash- Żywioł Przestrzeni, akcja performatywna, Alibag, Indie, 2013.
Aakash- Żywioł Przestrzeni, Alibag, Indie, 2013.